mva.pl

Przymierzam się do zakupu okularów i stanąłem przed dokonaniem wyboru szkieł. Optycy w okolicy a nawet najbliższe salony VisionExpress oferują szkła firm:
- RODENSTOCK (Solitaire Protect Balance 2)
- Hoya (Blue Control)

Optycy w okolicy jeszcze oferują JZO (Idea Max Blue UV).

Ceny są bardzo do siebie zbliżone. Jedynie RODENSTOCK ma 1 szkło za 345 zł ale jest promocja i w niej już 207 zł/szkło.

Z uwagi, że wadę mam niewielką a chcę kupić szkła z antyrefleksem, UV, utwardozne itp. + powłoką redukującą niebieskie światło, pytanie na którą z tych firm byście się zdecydowali, jakie macie doświadczenie?

Jak już pisałem, powłoki redukującej niebieski światło bym nie brał. Tego typu soczewki są lekko żółte.

Ja mam Idea Max UV lub coś takiego (bez Blue). Jest OK. Co do pozostałych to nic nie wiem. O ile mi wiadomo, przy tego typu szkłach to nie ma większej różnicy.

Problemy się zaczynają przy bardzo dużej sile szkieł, progesywnych, fotochromach i co tylko.

Kolega z pracy informatyk ma jakieś szkła z redukcją niebieskiego światła. Chwali sobie, widzę że są lekko żółte, dlatego ponownie postanowiłem to rozważyć. Moim zdaniem niedużo to daje (bo są lekko = bardzo delikatnie żółte), na pewno nie pochłania w 100% niebieskiego światła jak twierdzą sprzedawcy (producenci nie podają) ale różnica w cenie nie jest duża - JZO to różnica +60 zł za oba szkła. Z fotochromów rezygnuję, kupię sobie później przeciwsłoneczne okulary.

I jeszcze co do punktu. Ja co prawda w Vision Express nic nie robiłem, ale wybieram zawsze tego samego, tradycyjnego, porządnego optyka. Może się mylę, ale to VE to jakbym monitor w biedronce kupował.

Możliwe, nie mam doświadczenia. W pracy mam dwóch kolegów, którzy kupili okulary w VS i są zadowoleni. W tym ten informatyk, który narzeka na optyków a odkąd korzysta z VS jest bardzo zadowolony, jednakże badziewia nie kupował, bo za swoje okulary podobno zapłacił 700 zł. Oprawki Polaroid a szkła najprawdopodobniej Rodenstock lub Hoya. Jak chodziłem po lokalnych optykach a jest ich w sumie dwóch choć każdy z nich ma 2 punkty, każdy zachwalał swoje.... "Każdy Żyd swój towar chwali", dlatego postanowiłem podpytać.

Tutaj znalazłem coś takiego o powłoce Blue Control http://www.forum.optometria.info.pl/vie ... php?t=2176 nie znam się na tyle, by to zweryfikować ale historia wydaje mi się naciągana.

Wybacz, nie chce mi się czytać. Niebieskie widmo pochłania żółte szkło. Nie ma w tym żadnej filozofii. Po prostu, gdy z białego światła wytniemy niebieski zakres, robi się one żółte. Im więcej niebieskiego pochłaniają soczewki, tym są bardziej żółte. Jeśli chcesz wyciąć cały niebieski musisz kupić całkowicie żółte szkiełka. Tyle w temacie. Nie ma w tym żadnej magii.

Czy jest taka powłoka - zwiększająca kontrast? Kolega z pracy - ten sam co ma powłokę redukującą niebieskie światło, twierdzi że taką ma. Czy warto się tym zainteresować?

He he? Rozumiem, że to pytanie to żart.

Są powłoki, które redukują zmniejszenie kontrastu, czyli utrzymują kontrast na prawie tak wysokim poziomie jak byś nie nosił okularów w ogóle. Należy do nich właśnie antyrefleks i materiał soczewek o bardzo wysokiej przejrzystości. Materiał soczewki i wszystkie powłoki pomocnicze (utwardzająca, oleofobowa, UV itp.) powinny być możliwe przejrzyste i nie zatrzymywać światła (poza UV). Powłoka antyrefleksyjna ma redukować odbicia od powierzchni soczewki, co zwiększa przepuszczalność.

Nigdy jednak, niezależnie od zastosowanych soczewek, nie da się uczynić soczewki przepuszczalnej w 110%, bo tylko to zwiększyłoby kontrast. Zawsze będzie to poniżej 100%. no i ważne aby to było 99%, a nie 90%, bo pomiędzy 99% i 90% jest 10x różnica. Tu soczewka pochłania 1%, a tu 10%.

To pytanie to nie był żart. Taką powłokę polecił mi kolega a ja pierwszy raz o tym słyszę, nawet u optyka mi nic o tym nie wspominali. Dziękuję za wyjaśnienie.

No to niech on się tłumaczy. Skąd ja mam wiedzieć co kolega miał na myśli?