Krótkie porównanie: Acer PE270K kontra Benq SW271
: 02 stycznia 2020, 22:06 - czw
Acer PE270K / Benq SW271
- Matryca IPS / IPS (równoważne)
- Rozmiar ekranu 27" / 27" (równoważne)
- Proporcje 16x9 / 16x9 (równoważne)
- Rozdzielczość 3840x2160 / 3840x2160 (równoważne)
- Gamut około sRGB / AdobeRGB (+ dla Benq)
- Wewnętrzny programowany procesor obrazowy możliwość / brak (+ dla Acer)
- Stabilizacja równomierności podświetlenia możliwość / brak (+ dla Acer)
- Sprzętowa kalibracja brak / brak (*) (równoważne)
- Gwarancja 3 lata / 3 lata (równoważne)
- Gwarancja na piksele brak / brak (równoważne)
- Defekty po kalibracji dE00 do 1 / dE00 do 5 (+ dla Acer)
(*) - w danych producenta, kalibracja sprzętowa jest zaimplementowana, jednak jej działanie jest czysto pozorowane
WYNIK
UWAGI
- Matryca IPS / IPS (równoważne)
- Rozmiar ekranu 27" / 27" (równoważne)
- Proporcje 16x9 / 16x9 (równoważne)
- Rozdzielczość 3840x2160 / 3840x2160 (równoważne)
- Gamut około sRGB / AdobeRGB (+ dla Benq)
- Wewnętrzny programowany procesor obrazowy możliwość / brak (+ dla Acer)
- Stabilizacja równomierności podświetlenia możliwość / brak (+ dla Acer)
- Sprzętowa kalibracja brak / brak (*) (równoważne)
- Gwarancja 3 lata / 3 lata (równoważne)
- Gwarancja na piksele brak / brak (równoważne)
- Defekty po kalibracji dE00 do 1 / dE00 do 5 (+ dla Acer)
(*) - w danych producenta, kalibracja sprzętowa jest zaimplementowana, jednak jej działanie jest czysto pozorowane
WYNIK
W klasie monitorów popularnych, od jakiegoś czasu pojawiło się kilka konstrukcji wyróżniających się z tłumu masówki. W naturalny sposób budzą się pytania na temat nadawania się do czegoś więcej niż stania na półce w sklepie, a najlepiej do zastosowań w kategoriach fotograficznych oraz graficznych. Równocześnie pojawiają się emocjonalne polemiki na temat wyższości produktów firmy "A" nad produktami firmy "B". Lub odwrotnie. Wszak ludzkość od zawsze znajduje sobie powód do "wojen systemowych", Windows / Mac, Mercedes / BMW, czy Commodore / Atari.
Najpierw produkt "A", czyli Acer PE270K. Ciekawostka ostatnich miesięcy, pochodząca od firmy kojarzonej z marketowym badziewiem. Producent wyszykował niezłe zaskoczenie, prawdopodobnie również dla siebie samego. Inżynierowie zrobili kawał całkiem porządnego monitora a działy odpowiedzialne za promocję nie bardzo mają pomysł na ich sprzedaż. W odróżnieniu od klasy podobnej cenowo, monitor ma piękną liniowość, 10 bitowe sterowanie matrycą, oparte o procesor obrazowy pracujący na 12 bitowym trójwymiarowym LUT. Procesor obsługuje kompensację nierówności podświetlenia, choć w ustawieniach OSD jej nie ma. Przestrzeń zbliżona do sRGB, całkowita objętość gamutu 113% sRGB (to dla fetyszystów). Kontrast statyczny deklarowany 1300:1, zmierzony ponad 1200:1. Jako wisienkę, warto zaznaczyć obsługę FreeSync i konfigurowalny dopalacz ciekłych kryształów. Akurat w tych kategoriach firma ma spore sukcesy, więc w przypadku okazjonalnej rozrywki, to dobry strzał.
Acer PE270K nie ma pełnej sprzętowej kalibracji, jednakże są pewne jej elementy, co ważniejsze, działające. Sprzętowa kalibracja w 2020 roku to nie jest jakaś wielka nowość w tej klasie cenowej, wszak kosztujące podobnie EIZO CS230, CS2410, NEC EA245WMi-2 COLOR taką obsługują, ale nawet większe z nich, to tylko 24" 1920x1200 a Acer to 27" UHD o czterokrotnie większej ilości pikseli, nieporównywalnym obszarze roboczym i komforcie pracy. W sytuacjach kiedy kolor nie ma znaczenia krytycznego, niezła linearyzacja i prostsze rozwiązania kalibracyjne z Acera, mogą być akceptowalnym substytutem.
Produkt firmy "B", czyli Benq SW271. Jeśli wierzyć opisom producenta, jest nawet lepszy. Wydawałoby się, że walka rynkowa ma się dobrze, a dla nas, użytkowników, rodzi ona nadzieję na coraz lepsze i coraz tańsze monitory. Szkoda, że jednak tak nie jest. W odróżnieniu od firmy "A", firma "B" postawiła nie na produkt a na marketing. Podejście wygląda jak kompletny negatyw. Produkt nie wykracza poza klasę masową, ale za to marketing szybuje w tak wybujałe regiony, jakby dotyczył sprzętu profesjonalnego. Ilość zalet jest wręcz nieprawdopodobna. Mamy zasugerowaną sprzętową kalibrację, 3D LUT i wiele innych walorów okraszonych frazami które mają się odpowiednio kojarzyć: 3D LUT, ICC, AQCOLOR, HDR, Gamut, itd. Warto zaznaczyć, że w odróżnieniu od starszych modeli, firma zrezygnowała z bezpośredniego reklamowania kalibracji sprzętowej na rzecz przedstawienia możliwości kalibracji. Domyślam się, że to odpowiedź na falę krytyki jaka przewaliła się przez rynek, wszak kalibracji, w takim znaczeniu jak jest przedstawiana, tak naprawdę nie ma. Reklamowane oprogramowanie kalibracyjne Palette Master Element to w rzeczywistości zmodyfikowany I1 Profiler, oprogramowanie do kalibracji programowej. Zrezygnowano też z reklamowania stabilizacji podświetlenia, której też nie ma, choć jest bardzo potrzebna przy zastosowanej matrycy. Sam procesor obrazowy jest dokładnie z tej same rodziny jak w Acerze i nie operuje on na słowie 14, tylko 12-bitowym. Matryca LCD jest szerokogamutowa i jest to wada. Aby wykorzystać cechy tego typu paneli, potrzebne jest zaawansowane wsparcie elektroniczne, umożliwiające przycięcie przestrzeni do sRGB i kompensację przebarwień, które w takich ekranach pojawiają się samoistnie. Jest jednak marketingowy walor "99% AdobeRGB", który działa na wyobraźnię bardziej niż realne cechy.
Podsumowując, to krótkie porównanie mówi o całkowicie przeciwnych politykach obu firm. Acer zaprezentował ciekawy monitor, ale polityka promocyjna jest podobna do jednej z legend tej branży - Commodore. Gdyby firma Commodore nazywała się KFC, to swoje produkty reklamowałaby jako "ciepły zdechły kurczak". Nawiasem mówiąc, dlatego firma w końcu upadła, właśnie przez fatalną promocję. Acerowi to raczej nie grozi, ale jak widać, firma musi się odnaleźć w niszy w której kompletnie nie ma doświadczenia. Benq natomiast kontynnuje paskudną w/g mnie politykę nawijania makaronu na uszy. Zalet wypisanych w materiałach reklamowych ciężko znaleźć w produkcie a jeśli już to jakieś szczątki. Niemniej jednak, polityka taka jest skuteczna. Do tego stopnia, że pojawiają się głosy o monitorach fotograficznych i graficznych Benq. Rzecz jasna, wyprodukowanie monitora fotograficznego nie jest technologią kosmiczną i jedynym wytłumaczeniem jest paskudnie rozumiana ekonomia, która mówi, że jak się dobrze obieca to i dawać nie trzeba.
Link do Acera warto podać: https://monitory.mastiff.pl/monitor-ace ... e270k.html
Najpierw produkt "A", czyli Acer PE270K. Ciekawostka ostatnich miesięcy, pochodząca od firmy kojarzonej z marketowym badziewiem. Producent wyszykował niezłe zaskoczenie, prawdopodobnie również dla siebie samego. Inżynierowie zrobili kawał całkiem porządnego monitora a działy odpowiedzialne za promocję nie bardzo mają pomysł na ich sprzedaż. W odróżnieniu od klasy podobnej cenowo, monitor ma piękną liniowość, 10 bitowe sterowanie matrycą, oparte o procesor obrazowy pracujący na 12 bitowym trójwymiarowym LUT. Procesor obsługuje kompensację nierówności podświetlenia, choć w ustawieniach OSD jej nie ma. Przestrzeń zbliżona do sRGB, całkowita objętość gamutu 113% sRGB (to dla fetyszystów). Kontrast statyczny deklarowany 1300:1, zmierzony ponad 1200:1. Jako wisienkę, warto zaznaczyć obsługę FreeSync i konfigurowalny dopalacz ciekłych kryształów. Akurat w tych kategoriach firma ma spore sukcesy, więc w przypadku okazjonalnej rozrywki, to dobry strzał.
Acer PE270K nie ma pełnej sprzętowej kalibracji, jednakże są pewne jej elementy, co ważniejsze, działające. Sprzętowa kalibracja w 2020 roku to nie jest jakaś wielka nowość w tej klasie cenowej, wszak kosztujące podobnie EIZO CS230, CS2410, NEC EA245WMi-2 COLOR taką obsługują, ale nawet większe z nich, to tylko 24" 1920x1200 a Acer to 27" UHD o czterokrotnie większej ilości pikseli, nieporównywalnym obszarze roboczym i komforcie pracy. W sytuacjach kiedy kolor nie ma znaczenia krytycznego, niezła linearyzacja i prostsze rozwiązania kalibracyjne z Acera, mogą być akceptowalnym substytutem.
Produkt firmy "B", czyli Benq SW271. Jeśli wierzyć opisom producenta, jest nawet lepszy. Wydawałoby się, że walka rynkowa ma się dobrze, a dla nas, użytkowników, rodzi ona nadzieję na coraz lepsze i coraz tańsze monitory. Szkoda, że jednak tak nie jest. W odróżnieniu od firmy "A", firma "B" postawiła nie na produkt a na marketing. Podejście wygląda jak kompletny negatyw. Produkt nie wykracza poza klasę masową, ale za to marketing szybuje w tak wybujałe regiony, jakby dotyczył sprzętu profesjonalnego. Ilość zalet jest wręcz nieprawdopodobna. Mamy zasugerowaną sprzętową kalibrację, 3D LUT i wiele innych walorów okraszonych frazami które mają się odpowiednio kojarzyć: 3D LUT, ICC, AQCOLOR, HDR, Gamut, itd. Warto zaznaczyć, że w odróżnieniu od starszych modeli, firma zrezygnowała z bezpośredniego reklamowania kalibracji sprzętowej na rzecz przedstawienia możliwości kalibracji. Domyślam się, że to odpowiedź na falę krytyki jaka przewaliła się przez rynek, wszak kalibracji, w takim znaczeniu jak jest przedstawiana, tak naprawdę nie ma. Reklamowane oprogramowanie kalibracyjne Palette Master Element to w rzeczywistości zmodyfikowany I1 Profiler, oprogramowanie do kalibracji programowej. Zrezygnowano też z reklamowania stabilizacji podświetlenia, której też nie ma, choć jest bardzo potrzebna przy zastosowanej matrycy. Sam procesor obrazowy jest dokładnie z tej same rodziny jak w Acerze i nie operuje on na słowie 14, tylko 12-bitowym. Matryca LCD jest szerokogamutowa i jest to wada. Aby wykorzystać cechy tego typu paneli, potrzebne jest zaawansowane wsparcie elektroniczne, umożliwiające przycięcie przestrzeni do sRGB i kompensację przebarwień, które w takich ekranach pojawiają się samoistnie. Jest jednak marketingowy walor "99% AdobeRGB", który działa na wyobraźnię bardziej niż realne cechy.
Podsumowując, to krótkie porównanie mówi o całkowicie przeciwnych politykach obu firm. Acer zaprezentował ciekawy monitor, ale polityka promocyjna jest podobna do jednej z legend tej branży - Commodore. Gdyby firma Commodore nazywała się KFC, to swoje produkty reklamowałaby jako "ciepły zdechły kurczak". Nawiasem mówiąc, dlatego firma w końcu upadła, właśnie przez fatalną promocję. Acerowi to raczej nie grozi, ale jak widać, firma musi się odnaleźć w niszy w której kompletnie nie ma doświadczenia. Benq natomiast kontynnuje paskudną w/g mnie politykę nawijania makaronu na uszy. Zalet wypisanych w materiałach reklamowych ciężko znaleźć w produkcie a jeśli już to jakieś szczątki. Niemniej jednak, polityka taka jest skuteczna. Do tego stopnia, że pojawiają się głosy o monitorach fotograficznych i graficznych Benq. Rzecz jasna, wyprodukowanie monitora fotograficznego nie jest technologią kosmiczną i jedynym wytłumaczeniem jest paskudnie rozumiana ekonomia, która mówi, że jak się dobrze obieca to i dawać nie trzeba.
Link do Acera warto podać: https://monitory.mastiff.pl/monitor-ace ... e270k.html
UWAGI
Ten post jest opisem najbardziej istotnych różnic między konkretnymi modelami monitorów. Ten i pokrewne posty z frazą "Krótkie porównanie", stanowią gotowe szablony odpowiedzi na pytania, które spływają do mnie różnymi środkami komunikowania.
Proszę nie prowadzić w tym wątku dyskusji, chyba, że związaną z tym konkretnym porównaniem.
Proszę nie prowadzić w tym wątku dyskusji, chyba, że związaną z tym konkretnym porównaniem.