Strona 1 z 1

delta E

: 03 lipca 2012, 09:39 - wt
autor: Filip
Jest kilka delt E. dE76, dE94, dE2000/dE00.
Którą najlepiej się posługiwać przy ocenie kalibracji? Widzę, że najbardziej powszechnie jest stosowana dE94. Dlaczego? Czy nowsza nie jest bardziej odpowiednia i bardziej wymagająca?

Re: delta E

: 03 lipca 2012, 14:49 - wt
autor: Tom01
Powiem szczerze, że w taki upał ciężko zbierać składnie myśli, a przepisywać książkę nieelegancko. Posłużę się więc źródłem zewnętrznym: http://www.colorwiki.com/wiki/Delta_E:_ ... Difference

Zasada generalnie jest taka, że im nowsza "delta" tym pokazuje mniejsze błędy. Pierwotnie ideą dE jest obliczenie pitagorasowskiej różnicy między dwoma punktami w kartezjańskim układzie współrzędnych. Banał. Jednak modele barwne są miejscami mniej lub bardziej jednorodne percepcyjnie, stąd zwykła arytmetyka daje czasem błędne wnioski. Weźmy choćby fakt, że ludzkie zmysły mają tendencję do odbioru charakterystyki logarytmicznej jako liniowej. Stąd ewolucja sposobów liczenia z uwzględnieniem korekt na własności ludzkiej percepcji. To taka moja definicja maksymalnie upraszczająca problem, bo jak zwykł mawiać kol. Czornyj, teoria barwy to strasznie zabagniony temat. ;)

Re: delta E

: 03 lipca 2012, 15:09 - wt
autor: Filip
Czyli można stwierdzić, że powinniśmy używać deltaE 2000. Tyko wtedy monitory słabo wypadają... ;-)

Re: delta E

: 03 lipca 2012, 21:03 - wt
autor: Czornyj
Filip pisze:Czyli można stwierdzić, że powinniśmy używać deltaE 2000. Tyko wtedy monitory słabo wypadają... ;-)
Nie można nic stwierdzić, a monitory nie wypadają słabiej - zwykle wypadają nawet lepiej.

W uproszczeniu - dE76 liczona z L*a*b jest obarczona problemami wynikającymi z nierównomierności percepcyjnej tej przestrzeni, dE94 jest liczona na bardziej równomiernym LCH i stanowi de facto najbardziej rozpowszechniony standard w grafice (stąd często walidacja w dE94).

dE2000 to tuning dE94 (głównie w kwestii luminancji), tyle że co do tej formuły color geeks jeszcze się chyba do końca nie doszli do porozumienia i są z nią jakieś kwachy, więc HGW czy powinniśmy/nie powinniśmy jej używać.

Grunt to konsekwentnie trzymać się jednej i pamiętać, że to są tylko mocno relatywne cyferki. Nie należy traktować ich jako prawd objawionych - percepcja jest stanowczo zbyt wredna i porąbana by dało się ją ujarzmić przy pomocy kilku prostych funkcji matematycznych.

Re: delta E

: 03 lipca 2012, 21:58 - wt
autor: Filip
Czornyj pisze:
Filip pisze:Czyli można stwierdzić, że powinniśmy używać deltaE 2000. Tyko wtedy monitory słabo wypadają... ;-)
Nie można nic stwierdzić, a monitory nie wypadają słabiej - zwykle wypadają nawet lepiej.

W uproszczeniu - dE76 liczona z L*a*b jest obarczona problemami wynikającymi z nierównomierności percepcyjnej tej przestrzeni, dE94 jest liczona na bardziej równomiernym LCH i stanowi de facto najbardziej rozpowszechniony standard w grafice (stąd często walidacja w dE94).

dE2000 to tuning dE94 (głównie w kwestii luminancji), tyle że co do tej formuły color geeks jeszcze się chyba do końca nie doszli do porozumienia i są z nią jakieś kwachy, więc HGW czy powinniśmy/nie powinniśmy jej używać.

Grunt to konsekwentnie trzymać się jednej i pamiętać, że to są tylko mocno relatywne cyferki. Nie należy traktować ich jako prawd objawionych - percepcja jest stanowczo zbyt wredna i porąbana by dało się ją ujarzmić przy pomocy kilku prostych funkcji matematycznych.
Dziękuję za odpowiedzi. Panowie jak zwykle niezawodni :-)