Fujitsu P27t-6
: 04 lipca 2012, 20:49 - śr
Fujitsu P27t-6
Spotykane inne oznaczenia: brak
Podobne w tym samym rozmiarze: DELL U2711
Podobne w innych rozmiarach: DELL U2410, Asus PA246Q
Zastosowania: biurowe.
- ekran 27", S-IPS
- producent wyświetlacza LG Display
- rozdzielczość naturalna - 2560x1440
- kontrast - 1000:1
- jasność - 350 cd/m²
- czas reakcji 6 ms (szary do szarego)
- kąty widzenia - 178° w pionie i w poziomie
- 3-letnia gwarancja w systemie door-to-door
- kolor szary
- orientacyjna cena w roku 2012: 2800 zł.
Zalety:
- efektowna i dobrze wykonana obudowa
- niska cena jak na grupę monitorów zaawansowanych
Wady:
- mała uniwersalność
- niedokładna regulacja
- nieprawidłowa fabryczna korekcja gamma
- wysoki punkt czerni
- wysoka jaskrawość minimalna
- niska trwałość podświetlenia
- wysoka cena jak na grupę monitorów biurowych
Opinia:
O Fujitsu P27f-6 można powiedzieć krótko i wyczerpująco: Duży monitor udający profesjonalny. Konstrukcyjnie jest bardzo podobny do DELL U2410 i U2711, które należą do klasy tzw "korporacyjnej". Tego typu sprzęt jest zaprojektowany do wygodnej pracy biurowej w typowych warunkach oświetleniowych panujących w instytucjach, czyli dzień i jasne oświetlenie. Przez typ wyświetlacza IPS często i zupełnie nieprawidłowo kojarzony ze sprzętem graficznym. Monitory graficzne to nie tylko matryca. Sercem monitora graficznego jest układ elektroniczny, który programuje się w celu odpowiedniego - maksymalnie liniowego zachowania panelu LCD. Sama matryca ma bowiem spore defekty własne i pozostawiona sama sobie, mówiąc brutalnie, świeci jak chce. Co prawda wg materiałów producenta, monitor ma wewnętrzną 12-bitową tablicę koloru, ale z zewnątrz tego w ogóle nie widać. Nie rozbierałem tego monitora, ale wcale nie zdziwiłbym się, gdyby podobnie jak we wszystkich dotychczasowych podobnych konstrukcjach, sterowanie było normalne - 8 bitowe. Poszerzone sterowanie jeśli jest, widać gołym okiem, nie trzeba nawet przyrządów, a tymczasem ekran P27t-6 zachowuje się jak zwykłe monitory 8-bitowe. Plusem natomiast jest model zastosowanej matrycy, która nie jest modną ostatnio okrojoną wersją IPS, z małymi literkami np "e" z przodu. Zubożone wersje IPS pojawiają się ostatnio coraz częściej w tanich monitorach, ale nie mają zbyt wiele wspólnego z ich "dorosłymi" wersjami. Kolejna wadą Fujitsu, pokrewną z U2410 jest wyraźne szybkie zużywanie się lamp podświetlenia, które po roku normalnego użytkowania, potrafią stracić conajmniej 20-30% swojej pierwotnej jasności.
Reasumując:
Podobnie jak na przykład w przypadku Asusa PA246Q mamy do czynienia z przerostem marketingu nad treścią. Podobne podejście producenta można było obserwować do niedawna w przypadku DELLa, który swoje, co prawda dobre, ale biurowe monitory reklamował jako graficzne. Tymczasem od pobożnych życzeń ludzi piszących ulotki reklamowe do osiągów monitorów prawdziwie graficznych, jest bardzo daleka droga. Omawiany monitor, podobnie jak już to się zdarzało w przeszłości, stanowi przypadek określany potocznie jako "ni pies ni wydra". Jest zbyt kiepski by pretendować do monitorów zawodowych a zbyt drogi aby kupowali go amatorzy. Moim zdaniem - niewypał.
Spotykane inne oznaczenia: brak
Podobne w tym samym rozmiarze: DELL U2711
Podobne w innych rozmiarach: DELL U2410, Asus PA246Q
Zastosowania: biurowe.
- ekran 27", S-IPS
- producent wyświetlacza LG Display
- rozdzielczość naturalna - 2560x1440
- kontrast - 1000:1
- jasność - 350 cd/m²
- czas reakcji 6 ms (szary do szarego)
- kąty widzenia - 178° w pionie i w poziomie
- 3-letnia gwarancja w systemie door-to-door
- kolor szary
- orientacyjna cena w roku 2012: 2800 zł.
Zalety:
- efektowna i dobrze wykonana obudowa
- niska cena jak na grupę monitorów zaawansowanych
Wady:
- mała uniwersalność
- niedokładna regulacja
- nieprawidłowa fabryczna korekcja gamma
- wysoki punkt czerni
- wysoka jaskrawość minimalna
- niska trwałość podświetlenia
- wysoka cena jak na grupę monitorów biurowych
Opinia:
O Fujitsu P27f-6 można powiedzieć krótko i wyczerpująco: Duży monitor udający profesjonalny. Konstrukcyjnie jest bardzo podobny do DELL U2410 i U2711, które należą do klasy tzw "korporacyjnej". Tego typu sprzęt jest zaprojektowany do wygodnej pracy biurowej w typowych warunkach oświetleniowych panujących w instytucjach, czyli dzień i jasne oświetlenie. Przez typ wyświetlacza IPS często i zupełnie nieprawidłowo kojarzony ze sprzętem graficznym. Monitory graficzne to nie tylko matryca. Sercem monitora graficznego jest układ elektroniczny, który programuje się w celu odpowiedniego - maksymalnie liniowego zachowania panelu LCD. Sama matryca ma bowiem spore defekty własne i pozostawiona sama sobie, mówiąc brutalnie, świeci jak chce. Co prawda wg materiałów producenta, monitor ma wewnętrzną 12-bitową tablicę koloru, ale z zewnątrz tego w ogóle nie widać. Nie rozbierałem tego monitora, ale wcale nie zdziwiłbym się, gdyby podobnie jak we wszystkich dotychczasowych podobnych konstrukcjach, sterowanie było normalne - 8 bitowe. Poszerzone sterowanie jeśli jest, widać gołym okiem, nie trzeba nawet przyrządów, a tymczasem ekran P27t-6 zachowuje się jak zwykłe monitory 8-bitowe. Plusem natomiast jest model zastosowanej matrycy, która nie jest modną ostatnio okrojoną wersją IPS, z małymi literkami np "e" z przodu. Zubożone wersje IPS pojawiają się ostatnio coraz częściej w tanich monitorach, ale nie mają zbyt wiele wspólnego z ich "dorosłymi" wersjami. Kolejna wadą Fujitsu, pokrewną z U2410 jest wyraźne szybkie zużywanie się lamp podświetlenia, które po roku normalnego użytkowania, potrafią stracić conajmniej 20-30% swojej pierwotnej jasności.
Reasumując:
Podobnie jak na przykład w przypadku Asusa PA246Q mamy do czynienia z przerostem marketingu nad treścią. Podobne podejście producenta można było obserwować do niedawna w przypadku DELLa, który swoje, co prawda dobre, ale biurowe monitory reklamował jako graficzne. Tymczasem od pobożnych życzeń ludzi piszących ulotki reklamowe do osiągów monitorów prawdziwie graficznych, jest bardzo daleka droga. Omawiany monitor, podobnie jak już to się zdarzało w przeszłości, stanowi przypadek określany potocznie jako "ni pies ni wydra". Jest zbyt kiepski by pretendować do monitorów zawodowych a zbyt drogi aby kupowali go amatorzy. Moim zdaniem - niewypał.