Strona 1 z 1

Color Munki Smile - co to warte?

: 11 października 2012, 13:21 - czw
autor: mzwierzak
Dzień Dobry,

Będę wdzięczny za uwagi odnośnie urządzenia jak w tytule.
Zastosowania wybitnie amatorskie, chodziło by konkretnie o kalibrację EIZO 1921.

Wcześniej używałem (do CRT) Spydera 2, ale uparcie dawał różowy zafarb - do aktualnego
monitora nawet z nim nie startowałem. Czy można mieć nadzieję, że Color Munki będzie lepszy?
Pozdrawiam i z góry dziękuję
MZ

Re: Color Munki Smile - co to warte?

: 16 października 2012, 13:53 - wt
autor: Tom01
Zdecydowanie proponuję zainteresować się I1 Display Pro. Smile to w prostej linii to samo co niesławnej pamięci I1 Display LT (zubożona wersja I1 Display 2).

Re: Color Munki Smile - co to warte?

: 17 października 2012, 10:48 - śr
autor: mzwierzak
Rozumiem, że sam sensor w Display Pro jest lepszy? Bo niesławność LT polegała chyba głównie na oprogramowaniu?
Rozróżnienie o tyle ważne, że gryzł bym temat Argyllem.
MZ

Re: Color Munki Smile - co to warte?

: 17 października 2012, 12:28 - śr
autor: Tom01
Przede wszystkim trwałość, brak tablic korekcji dla różnych typów podświetleń, oprogramowanie dla idiotów.

Re: Color Munki Smile - co to warte?

: 17 października 2012, 12:32 - śr
autor: Czornyj
ColorMunki Smile to nowy sensor, nie powinien mieć nic wspólnego z i1Display 2/LT i jego niesławnymi, utleniającymi się filtrami Kodaka.

Natomiast oprogramowanie tego kolorymetru to jakiś ponury żart. Nie da się ustawić kompletnie nic, nawet docelowej luminancji. Ba! Nie da się nawet zmierzyć luminancji! Jedyna nadzieja w ArgylluCMS, który na razie niestety nie oferuje wsparcia dla tego usrojstwa.

Tak czy owak moja rekomendacja na tą chwilę - nawet kijem nie dotykać.

Re: Color Munki Smile - co to warte?

: 17 października 2012, 12:48 - śr
autor: mzwierzak
Dziękuję za obie opinie. Wydźwięk jednoznaczny więc sprawę mam wyjaśnioną. :)
Pozdrawiam
MZ

Re: Color Munki Smile - co to warte?

: 30 października 2012, 08:40 - wt
autor: lithion
aż się specjalnie zarejestrowałem, żeby przestrzec przed tym zrytym urządzonkiem. jestem fotografem amatorem i moim celem było aby moje monitory miały w miarę zbliżone profile kolorystyczne.
nie chodziło mi o profesjonalny efekt. dlatego zdecydowałem się na najtańsze rozwiązanie.
sama kalibracja jest ok, ale po przestartowaniu komuterów w win7 kalibracja traci się i trzeba ją robić od nowa! masakra! po przebrnięciu przez przeróżne fora i porady ze strony xrite (bo tak! jest to sprawa normalna dla tego urządzenia) nie udało mi się nic wskórać.
potem również okazało się że w instalce nie ma pliku xrgamma.exe które odpowiada za profile kolorystyczne. wczytanie go na chama w folder i odpalanie z ręki, częściowo rozwiązuje problem.
dla mnie bubel pod względem softu. win7 nie jest na rynku od wczoraj i można było się jakoś dogadać tworząc oprogramowanie. z tego co się orientuję (z przerzucania forów) spyder nie ma takich problemów.

pozdrawiam

Re: Color Munki Smile - co to warte?

: 30 października 2012, 09:47 - wt
autor: Tom01
Niech Pan spróbuję w autostarcie podłożyć to: https://monitory.mastiff.pl/temp/LUTLoader.zip Jeśli dalej będzie się kasować proszę w msconfig wyłączyć wszystkie podprogramy karty graficznej.