Który monitor wybrać: EIZO CX240, SX2762W, NEC PA271W

[jeiff]

Witam Serdecznie,
Przeczytalem wszystko co zostalo tu napisane na temat monitorów do fotografii, ale dalej mam pewne wątpliwości więc chciałem prosić o doradztwo. Mój nowy monitor (przesiadam się z kineskopowego) będzie służył do pracy w Photoshopie/Lightroomie oraz trochę w Premiere. Zdjęcia nad którymi pracuję są bardzo różne. Od krajobrazu, street foto przez portret i sporadyczne fotografie ślubne przez obróbkę skanów ze średniego obrazka. Miejsce pracy to dom, głównie wieczorem, pokój nie jest przystosowany (w sensie oświetlenia), ale mogę nad tym odrobinę popracować. Nie znam się na kalibracji, nigdy tego nie robiłem i szczerze mówiąc to nie bardzo chciałbym się z tym tematem szczegółowo zapoznawać.
Rozważam 3 modele.

1) Eizo cx240
2) Eizo sx2762W
3) NEC PA271W

Jeśli dobrze zrozumiałem z opisów to przeciw monitorowi NEC przemawia fakt, że stanowisko pracy nie jest dobrze przystosowane. Nie bardzo natomiast potrafię się zdecydować między dwoma Eizo:

Budżet maksymalny to 6000pln brutto. Chciałbym aby monitor służył mi przynajmniej przez 5 lat. W przypadku 24 cali rozważam dokupienie czegoś mniejszego taniego żeby stworzyć stanowisko 2 monitorowe i trzymać na tym tanim tylko narzędzia.
Będę wdzięczny za wskazówki,
dziękuję i pozdrawiam
Rafał

[Tom01]

Nie bardzo natomiast potrafię się zdecydować między dwoma Eizo:

W słabszym świetle lepiej poradzi sobie CX240, ale 27" jest nie do pogardzenia. Ja bym zrobił światło i brał większy.

[jeiff]

Jeszcze jedno pytanie odnośnie przenoszenia koloru. Z tego co czytam na stronie Eizo to monitor sx2762w jest 10bitowy. Moja karta graficzna to GTX670. Maksymalnie podaje sygnał 8bitowy. Czy biorąc to pod uwagę jest sens kupowania 10bitowego monitora? Jeśli nie do końca to czy jest coś w tym rozmiarze, co ciągle oferowałoby dobre odwzorowanie kolorów a było przystępniejsze cenowo? A może jednak kupienie tego monitora jest sensowne mimo to, że karta nie wykorzysta całkowicie jego możliwości?

[Tom01]

99.999999% monitorów na rynku ma 8 bitowe matryce. Lepsze modele, tak jak wspomniany SX może przyjąć 10-bitową informację o kolorze ale i tak Pan tego nie zobaczy. W pełni 10-bitowy kolor to wciąż pieśń przyszłości i nie widzę sensu wywalać pieniądze na karty i oprogramowanie które da z siebie 10-bitów.

[jeiff]

Ok, jasne. Dziękuję za odpowiedź.

[Tomig]

Widziałem CX z bliska wiele razy i muszę przyznać, że jest to monitor ponad przeciętny. Jeśli nie przepada Pan za świecącymi narożami w IPS to polecam CX240 na PLS. Czerń jest boska a elektornika czyni cuda:) Na razie nie widziałem nic w tych pieniądzach.

[jeiff]

Bardzo dużo dobrego o nim czytałem chociaż sam jeszcze go nie widziałem. Przyznam jednak, że kuszą mnie trochę 3 dodatkowe cale za bardzo podobną cenę w sx2762w no i rozdzielczość, która dzięki temu jest znaczeni wyższa. Mam zamiar w weekend znaleźć gdzieś w Warszawie miejsce gdzie można oba zobaczyć koło siebie. Może jak przy nim usiądę to się zakocham albo coś Ma większą plamkę niż ten 27 co przemawiałoby za bo moje oczy już nie te...

[max]

Nie widziałem niestety żadnego z nich, ale ja bym celował w 27". Nieco większa powierzchnia i znacznie większa rozdzielczość.
Plamka co prawda mniejsza, ale aby zachować taką samą wielkość rzeczywistą wyświetlanych elementów ekranowych i nie męczyć wzroku, proponuję zwiększyć wielkość czcionek systemowych dpi. Zwiększa się w ten sposób też wielkość ikonek, choć prawdopodobnie nie we wszystkich programach (sprawdzane na Win7). Aby zachować wielkość elementów jak na monitorze 24" należałoby zwiększyć rozmiar czcionek proporcjonalnie do zmniejszenia plamki:
Z 24" na 27": 0,270mm / 0,233mm = 1,16. A zatem ok. 125%=120dpi. Można nieco mniej.
Z 19" na 27": 0,294mm / 0,233mm = 1,26. A zatem ok. 125%=120dpi.

Jeśli już ktoś wcześniej powiększył czcionki na 125% to wystarczy zwiększyć na 150% (144dpi). Wielkość pozostanie mniej więcej na dotychczasowym poziomie, a ostrość wzrośnie. Warto jednak przetestować rozwiązanie, czy aby na pewno sprawdzi się na Waszych komputerach.

[jeiff]

Dziękuję za szczegółowy opis. Z pewnością tak zrobię jak już będzie u mnie na biurku.

Zastanawiam się nad jeszcze jedną rzeczą. W obecnych czasach większość treści fotograficznej i filmowej publikuje się w internecie czyli de facto miejscem publikacji są inne monitory/wyświetlacze tabletowe itd, które jak wiadomo skrajnie się od siebie różnią. Ta tendencja będzie się ciągle zwiększać i papier będzie stopniowo zanikał - oczywiście nie zupełnie i nie od razu, ale będzie marginalizowany. Jak wybrać monitor, który pozwoli prawidłowo przygotowywać treści do publikacji na innych monitorach. Czy coś się zmieni czy w dalszym ciągu będą to te same urządzenia, które są polecane teraz?

[Tom01]

Jak wybrać monitor, który pozwoli prawidłowo przygotowywać treści do publikacji na innych monitorach.

Nie da się zasymulować przypadkowości. Jedyny sposób to przygotować materiał poprawnie i uwzględnić specyfikę urządzeń masowych, czyli mały gamut, mała dynamika, potworna jaskrawość. Wówczas przypadkowość w odbiorze będzie najmniejsza.

[mkrupa]

Jeśli chodzi o powiększanie czcionki i elementów systemowych to podchodzę do tego sceptycznie. Wiele programów po takim zabiegu się kaszani, niektóre etykiety nie mieszczą się w panelach, są poucinane itp. Raczej odradzam powiększanie.

Jeśli zaś chodzi o podgląd jak coś będzie wyglądało na monitorach odbiorców, to moja koleżanka po prostu ma podłączone dwa monitory - Eizo SX2761W jako główny i jakiś marketowy Samsung jako dodatkowy tylko do celów podglądowych jak to Kowalski będzie widział.

[max]

dlatego warto wcześniej przetestować z konkretną aplikacją. Prawdą jest, że każda reaguje na to inaczej.
Ja od wielu lat używam/używałem 125%=120dpi w Win2000/XP/7 i nie miałem problemów. Nie wiem natomiast co się wydarzy jak zmienimy na 150%=144dpi co jest dla mnie optymalną wielkością na 27" monitorze (posiadającym najmniejszą plamkę ze wszystkich obecnych modeli). Ciężko to przetestować na małej 19 (bo rozdzielczość za niska i okienka się nie mieszczą ). Ale to jedyna znana mi metoda mimo, że czasem niedoskonała. W przeciwnym wypadku rozwój monitorów wysokich rozdzielczości nie miałby racji bytu...
Jeśli jest jakaś wredna (zwykle stara) aplikacja, to niestety nie znam rozwiązania. Trzeba by pozostać przy 24".

[raptor88]

Niestety z powiększaniem jest średnio, mimo że za czasów xp już to było dostępne ( dostępność a sposób realizacji to niestety często dwie różne kwestie ). Takie skalowanie musiałoby się odbywać na poziomie sprzętowym, z pominięciem systemu*, wtedy wszystko byłoby bez problemów przeskalowane. Ale wierzę, że programiści się w końcu ogarną i będzie cud, miód, malina.

Z drugiej strony, do tej pory nie było aż tak wiele monitorów, które wymagały skalowania w systemie. Jak się pojawił panel 27" 2560x1440 a małym pikselem 0.233 mm to ta kwestia się trochę ruszyła. I taki już trend będzie, bo paneli o wysokiej rozdzielczości będzie coraz więcej.

* - chyba że mamy kumaty system "japkopodobny"

[max]

na szybką odpowiedź programistów bym nie liczył. Druga (ważniejsza) sprawa jest taka, że niektóre aplikacje kosztują "krocie", więc ich wymiana jest nieopłacalna, nawet jeśli pojawiłaby się poprawiona.
Swoją drogą jeśli ktoś posiada 27-30" to mógłby przetestować 150%=144dpi z Win7, eksploratorem i jakimś officem czy co tam ma, i zrobić printscreena (wycinek).
Niedługo mają się też pojawić panele 30" 3840x2160. Na razie pewnie w kosmicznych cenach, ale z czasem...

PS. 27" ma 0,233mm, a nie 0,270mm.

[raptor88]

Pomyłka, już poprawione.

Ważne że się pojawią, a cena z czasem zejdzie do normalnego poziomu.